Wiele osób jest zdania, że w codziennej pracy nie
ma absolutnie miejsca na postawę „hulajdusza piekła nie ma”. Rzeczywiście ta
dewiza nie powinna przyświecać żadnemu człowieka w czasie pracy, co innego motto
hulaj…noga.
Trudno dziś jednoznacznie stwierdzić, kto wpadł na pomysł
skonstruowania hulajnogi. Według niektórych źródeł pierwsze pojazdy tego typu pojawiły się na początku XIX wieku w Niemczech, inni znawcy tematu są
zdania, że na pomysł skonstruowania prostego pojazdu składającego się z kół,
platformy i kierownicy wpadł piętnastoletni chłopiec z Wielkie Brytanii.
Jakiś czas temu niecodzienny sposób wykorzystania
tych zabawnych pojazdów zaproponował amerykański start up Lime, udostępniający
hulajnogi elektryczne na minuty w miastach takich, jak San Francisco, Madryt,
Paryż, czy Praga.
W związku z pojawieniem się elektrycznych hulajnóg
Lime na ulicach niektórych polskich miast
firma poszukuje pracowników obsługi, zwanych
juicerami.
Każdego wieczoru juicer ma wyruszać na specyficzne
łowy w poszukiwaniu rozładowanych hulajnóg elektrycznych, następnie zabierać je
do domu, by naładować ich baterie, a o
poranku na nowo rozstawiać na ulicach miast.
Firma obiecuje elastyczne warunki współpracy oraz
atrakcyjny system wynagradzania juicerów, podkreślając, że ten sposób
zarobkowania może okazać się interesującym rozwiązaniem np. dla studentów.
Bylibyście zainteresowani taką ofertą, a może ktoś
z Was ma już doświadczenia związane z tą pracą. Zachęcam do podzielenia się
opiniami w komentarzach.
Foto: foter
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz